Poznali się przypadkiem.
Ona – lek. Maja Herman, doświadczona psychiatrka, psychoterapeutka, edukatorka, prezeska Polskiego Towarzystwa Mediów Medycznych. Od lat działa na styku medycyny, edukacji i nowych technologii.
On – Adrian Bard Kowalski, piosenkarz, aktor, człowiek emocji, znany z największych scen i telewizyjnych programów.
Dzieli ich wiek, doświadczenie, profesje, ale łączy jedno – ciekawość do drugiego człowieka.
Absolwentka Akademii Medycznej we Wrocławiu, psychiatrka, psychoterapeutka, arteterapuetka, prezeska Polskiego Towarzystwa Mediów Medycznych (PTMM).
Jest autorką i współautorką wielu publikacji naukowych, popularnonaukowych, edukatorką, medinfluencerką, wykładowczynią, ale przede wszystkim lekarką. W zawodzie pracuje od 2006 r. Przez 12 lat była związana z Warszawskim Uniwersytetem Medycznym, gdzie pracowała na stanowisku dydaktyczno-naukowym. Na co dzień zapobiega i leczy zaburzenia psychiczne. Od 2010 r. współpracuje z mediami i tymi tradycyjnymi i tymi związanymi z najnowszymi technologiami, które głównie wykorzystuje do promowania zdrowia psychicznego. Uważa, że nowa psychiatria to użyteczna psychiatria.
Adrian Bard Kowalski może wam być znany jako Kowalski. Oprócz wokalnej kariery jest także aktorem telewizyjnym i teatralnym. Występował na największych festiwalach muzycznych: Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, ESKA Music Awards, jak i scenach muzycznych programów: „Szansa na sukces” czy „Mam Talent”.
Kowalskiego wyróżnia przede wszystkim pasja do muzyki, empatia i wrażliwość. Do swoich utworów przenosi emocje, którą są niezwykle ważnym aspektem jego twórczości.
to ich wspólny program, który powstał z potrzeby rozmowy – nie tej zaplanowanej, wygładzonej, prowadzonej według klucza, ale prawdziwej, nieprzewidywalnej, czasem trudnej. W każdym odcinku tylko jedno z nich zna gościa. Nie ma ustaleń, nie ma scenariusza. Jest studio, są mikrofony i osoby, które szczerze rozmawiają.
Ten format to wyzwanie dla prowadzących i gości. To momenty zaskoczenia, niedopowiedzenia, czasem też niezgody. To miejsce, gdzie psychiatryczne kompetencje zderzają się z artystyczną intuicją, a każde spotkanie może potoczyć się w zupełnie nieoczekiwanym kierunku.
„Przypadkiem” to eksperyment. To rozmowa w wersji surowej. To próba sprawdzenia, co się wydarzy, gdy przestaniemy wszystko kontrolować i po prostu spotkamy się jako ludzie.